Jerseyowa odyseja to seria postów, którą mam zamiar sukcesywnie pisać. Będę w niej opowiadać o tym, jak idzie mi zmniejszanie zapasów materiałów i kto wygrywa z tej nierównej walce – ja, czy materiały (mają zdecydowaną przewagę liczebną). – Czy ja mówiłam, że nie jest ze mną tak źle..? – powiedziałam do siebie patrząc w zamyśleniu…
O szyciu i życiu – na początku wakacji
Wakacje budzą we mnie zawsze nieco mieszane uczucia. I nie, wcale nie dlatego, że jak się jest dorosłym, to się ma urlop a nie wakacje – przy odpowiednim pokierowaniu swoją „ścieżką kariery” można mieć nadal wakacje i to całkiem długie. Tylko dlatego, że to, co w wakacjach miłe – przerwa od pracy, więcej czasu na…
Listopadowo o szyciu i życiu
Czas płynie, a moje plany regularnego pisania odpływają razem z nim. No cóż – wygląda na to, że regularność publikowania postów i wpisów chwilowo nie będzie moją mocną stroną. Czy to źle? Z jednej strony – nie da się ukryć – chciałabym. Chciałabym więcej pisać, trochę to wszystko rozkręcić, z drugiej – jak się nie…
Patchwork w klimacie jesiennym
Jednym z moich wrześniowych postanowień noworocznych (tak, to nie pomyłka, ja postanowienia noworoczne – albo przynajmniej coś, co można by nimi nazwać – robię we wrześniu) było to, żeby co jakiś czas wziąć udział w jakimś kreatywnym konkursie. I nie, nie chodzi o nagrody (choć oczywiście miło by było coś wygrać – to jasne), chodzi…
O pisaniu, braku czasu i tym dlaczego ważne jest robienie tego, co się lubi nawet, jeśli się nie ma ochoty
Dawno, dawno temu… prowadziłam bloga. I nie, wcale o nim nie zapomniałam (zwłaszcza, że od czasu do czasu dostaję maila przypominającego mi że trzeba opłacić domenę i hosting), tylko… No właśnie. To chyba jest całkiem niezły temat na pierwszy wpis po tak długiej przerwie. Dlaczego przez tyle czasu nie pojawiało się nic nowego? Od razu…
Podsumowanie kwietnia
Tak. To nie błąd. Piszę o podsumowaniu kwietnia. W czerwcu? Tak. Czasami ludzie mnie pytają, jak znajduję czas na tą całą radosną twórczość. Otóż prawda jest taka, że czasem ten czas znajduję, a czasem nie. Czasem jest tak, że dziecko grzecznie się bawi, dobrze śpi w nocy, nie mamy żadnych nadprogramowych wizyt lekarskich czy innych…
Kwietniowe plany twórcze
Kwiecień miesiącem wykańczania rozgrzebanych prac? Niezupełnie, ale pomyślałam sobie, że pokażę tu kilka rozpoczętych projektów, trochę o nich opowiem, a potem będę publikować postępy prac i – mam nadzieję – za jakiś czas – końcowy efekt. Te pięć prac to oczywiście zaledwie kropla w morzu moich niedokończonych projektów, ale gdybym chciała opisać wszystkie rozgrzebane rzeczy…
Postanowienia noworoczne
To nie był łatwy rok. Zostałam mamą dwójki i początek tej drugiej przygody odbiegał daleko od rozkosznych obrazków z reklam rzeczy dla niemowląt. Stres, niepewność, strach towarzyszyły mi praktycznie nieustannie. To nie był łatwy rok, ale to był jednocześnie rok, w którym wydarzyło się dużo dobrych rzeczy, z których najważniejszą jest ta, że zostałam mamą…
Za małe spodnie, stary koc czyli o dostrzeganiu potencjału
Robiłam porządki w ubraniach synka. Znów wyrósł z połowy rzeczy. – Ech ten czas, tak szybko leci, a dzieci tak szybko rosną – westchnęłam filozoficznie i położyłam kolejną koszulkę na stosie rzeczy do oddania. Stosy były trzy – do oddania, do wyrzucenia i do recyclingu. Czyli innymi słowy – do przeróbki. Staram się do przeróbek…
Zielony, kwadrat i bratki, czyli o mini albumie
Nie da się ukryć – scrapbooking mnie wciągnął. Totalnie. Oglądam filmy na youtube prezentujące albumy, przeglądam kolekcje papierów w sklepach i tylko świadomość tego jak mało mam miejsca na półkach powstrzymuje mnie od zakupów, mam milion pomysłów, które natychmiast chciałabym realizować i tak tak dalej. Zaczęłam się więc ostatnio zastanawiać – dlaczego? Dlaczego tak bardzo…