Czas płynie, a moje plany regularnego pisania odpływają razem z nim. No cóż – wygląda na to, że regularność publikowania postów i wpisów chwilowo nie będzie moją mocną stroną. Czy to źle? Z jednej strony – nie da się ukryć – chciałabym. Chciałabym więcej pisać, trochę to wszystko rozkręcić, z drugiej – jak się nie…
Kategoria: Bez kategorii
O pisaniu, braku czasu i tym dlaczego ważne jest robienie tego, co się lubi nawet, jeśli się nie ma ochoty
Dawno, dawno temu… prowadziłam bloga. I nie, wcale o nim nie zapomniałam (zwłaszcza, że od czasu do czasu dostaję maila przypominającego mi że trzeba opłacić domenę i hosting), tylko… No właśnie. To chyba jest całkiem niezły temat na pierwszy wpis po tak długiej przerwie. Dlaczego przez tyle czasu nie pojawiało się nic nowego? Od razu…
Pisanki na trawie – czyli jak szybko uszyć patchwork
Ostatnie tygodnie nie były łatwe – duża ilość pracy, zmęczenie i parę innych spraw spowodowały, że ostatnie, co było mi w głowie to jakieś twórcze działania. Owszem – zapisałam się na warsztaty tworzenia scrapbookingowych albumów i nawet zdołałam zrobić pierwsze dwie strony, owszem – wolny czas spędzałam z szydełkiem i chustą, która czeka na wykończenie,…
Patchwork wyższego rzędu
– Nieeeee!!!! – zawołałam. – Synku, nie ruszaj tego!!! Mama musi zrobić zdjęcie!!! Robienie zdjęć jest trudne. Wprawdzie teoretycznie wystarczy tylko wycelować telefon w odpowiednią stronę i nacisnąć przycisk na ekranie, ale należy jeszcze uwzględnić błyskawicznie raczkującego młodego człowieka, który najwyraźniej uznał, że uszyty przeze mnie patchwork to jego nowa zabawka. Zrobienie w takich warunkach…
Siedem rzeczy, których nauczyłam się będąc mamą – część pierwsza
Rok temu około godziny trzynastej zadzwoniłam do męża i drżącym głosem powiedziałam, że „chyba się zaczęło…” Istotnie – zaczęło się. Od tego momentu nic już nie miało być takie jak dawniej. Tego dnia bowiem urodził się nasz synek. Z jednej strony tak doskonale pamiętam ten moment, że mam wrażenie „jakby to było wczoraj”, z drugiej…
Życie zgodne z naturą bywa przewrotne
Jest we mnie jakaś dziwna tęsknota za życiem takim – powiedzmy – zgodnym z rytmem natury. Marzy mi się czasami ogródek, w którym uprawiałabym warzywa i owoce (to nic, że moje dokonania w dziedzinie uprawy są dość zniechęcające – udało mi się ususzyć kaktusa), z których potem gotowałabym pyszne potrawy, marzy mi się pieczenie chleba,…
Instagram od zera – czyli jak się wkręciłam
Jedną z zalet blogowania na pół-poważnie jest to, że człowiek uczy się różnych rzeczy niejako mimochodem. Założyłam bloga, zaczęłam czytać o tym jak go dobrze prowadzić, przeczytałam o roli mediów społecznościowych w prowadzeniu bloga i zaczęłam myśleć o założeniu konta na Instagramie. Problem był jeden – nie przepadam za robieniem zdjęć. Nie mam cierpliwości do…
O szyciu i życiu
Od jakiegoś czasu nosiłam się z myślą, żeby na blogu powstała seria postów „o wszystkim i o niczym” – takich trochę o tym, co się u mnie dzieje, trochę o tym, co szyję, trochę o tym, co mnie ostatnio poruszyło… Nie mogłam się jednak zdecydować na formę takich postów. W końcu doszłam do wniosku, że…
Podróżowanie z dzieckiem
Wybraliśmy się ostatnio z mężem na kilkudniowy urlop. Ponieważ był to pierwszy wyjazd na który jechaliśmy z naszym synkiem, szykowałam się na ten „urlop” jak na wojnę. Rzeczywistość jednak… nieco przerosła moje oczekiwania. Doszłam do wniosku, że przy wyjazdach z dzieckiem mogą się schować sporty ekstremalne takie jak wspinaczka, łażenie po jaskiniach czy nurkowanie. Po…
„Tote” oznacza nosić
Ostatnio szyję torebki. Nie tylko – oczywiście, ale ponieważ przerabiam kurs konstrukcji torebek, więc powstały już trzy, a w planach kolejne. Kupiłam też trochę matariałów (a jakże) i mnóstwo drobiazgów typu – taśma suwakowa, suwadła, metalowe półkola, zapięcia magnetyczne i tak dalej. Niestety nie udało się kupić wolnego czasu, więc szycie toreb z tych wszystkich…