Znajomi zaprosili nas na imprezę. – Hurra! – wykrzyknęłam – Będzie można im coś uszyć w prezencie! Od radosnego przeględania pinterestowych patchworkowych inspiracji oderwał mnie mąż. – Przypominam ci, że powinnaś również pomyśleć o sukience dla siebie. Radosny nastrój prysnął jak bańka mydlana. Prawda… Sukienka… Problem z sukienkami jest taki, że po pierwsze wcale…
Kategoria: Bez kategorii
Co robi zwariowana mama, kiedy wyrwie się z domu?
– Kochanie, musisz sobie znaleźć jakąś rozrywkę – powiedział mąż. – Musisz co jakiś czas wyjść z domu i trochę się oderwać od tego wszystkiego. Szalenie łatwo jest – jak się okazuje – w całym tym natłoku codziennej pracy zapomnieć o tym, że też się potrzebuje odpoczynku, jakiejś rozrywki i – przede wszystkim –…
Priorytetowe szycie poduszki, czyli bez szycia nie ma życia.
– Coś trzeba zmienić – stwierdziłam stanowczo. Siedziałam właśnie nad zeszytem, który ostatnio służy mi za połączenie kalendarza, notatnika i miejsca w którym planuję podbój wszechświata i uzupełniałam tygodniówkę, czyli plan tego, co powinnam zrobić w ciągu najbliższego tygodnia. Każda dziedzina miała swój kolor – to, co muszę zrobić do pracy, zapisywałam na czarno, to,…
Fenomen zimnej kawy i innych strasznych rzeczy
Są zjawiska w przyrodzie, których kompletnie nie rozumiem – stwierdziłam nakładając do kolby ekspresu porcję świeżo zmielonej kawy. – Skąd na przykład bierze się to, że mamy – podobno – zawsze piją zimną kawę? I nie – wcale nie chodzi o kawę mrożoną. Na jakikolwiek tekst na temat początków macierzyństwa bym się nie natknęła –…
Wiosenne ciasto
– A teraz mama włączy mikser i mikser będzie ucierał ciasto – powiedziałam do synka. – Babababababa – odparł synek. Było niedzielne przedpołudnie, tuż po drzemce i drugim śniadaniu synka, można się było zabrać za pieczenie ciasta. Postanowiłam usystematyzować nieco moje zrywy cukiernicze i wprowadzić nową rodzinną tradycję – niedzielne słodkości. Dołączyłam bowiem ostatnio na…
Czasami potrzebny jest impuls…
Zaczęło się od wygrania aukcji w jednej z grup sprzedających materiały. Zupełnie niespodziewanie – myślałam, że w ostatniej chwili ktoś mnie przelicytował – stałam się posiadaczką ogromnej paki materiałów. Nie byłoby to może niczym szokującym, gdyby nie to, że poprzedniego dnia również wygrałam licytację – dziesięć metrów materiału w kwiatki. Satysfakcja duża, ale… co na…
Z internetu można się nauczyć wszystkiego, ale…
Czy warto chodzić na warsztaty z szycia? I z czegokolwiek innego? Pytanie jest całkiem zasadne, bo w zasadzie większości rzeczy można się nauczyć z internetu. W dodatku – w wielu wypadkach – całkowicie za darmo. Pomijając oczywiscie opłatę dla dostawcy internetu, choć – gdyby się człowiek uparł – zawsze można się udać tam, gdzie jest…
On w ogóle nie chce spać…
Rozmawiałam ostatnio w metrze z jakąś panią: – Jak będzie ciepło, to znowu będzie można chodzić na długie spacery do parku – powiedziała owa pani. – Zawsze to lepiej, bo mój wnuczek na przykład w ogóle nie chciał w dzień spać… Pokiwałam głową ze zrozumieniem i mimowolnie spojrzałam na wózek, w którym – wcale nie…
Minęło pół roku
Jednym z najbardziej irytujących tekstów, który słyszałam tuż przed narodzinami synka było „nacieszcie się teraz, bo potem już tak nie będzie” Czym tu się cieszyć – myślałam – kiedy człowiek ledwo się rusza (w końcu dziewiąty miesiąc ciąży to nie przelewki) i w dodatku w każdej chwili może zacząć rodzić. Dla mnie – lubiącej pewną…
Nadal nie mam w co się ubrać, czyli pierwsza próba szycia
Przewertowawszy posiadane czasopisma z wykrojami, wybrałam prosty – jak mi sie wydawało – model bluzki. Bluzka miała powstać z niebieskiego jerseyu. Zaczęłam od dokonania pomiarów. Następnie zadumałam się nad tabelą z rozmiarami i stwierdziłam, że jak zwykle – jeśli pasuje obwód biustu, to już talia i biodra nie pasują, a jak dopasuję do bioder, to…