Jesienne spacery nastrajają mnie nostalgicznie. Wspominam, jak zupełnie inaczej było rok temu – był mały krzykacz, który głośno protestował, przeciwko wkładaniu go do wózka i dopóki w nim nie zasnął jechaliśmy na sygnale. Były współczujące spojrzenia sąsiadów i te zupełnie bezsensowne pytania – dlaczego on tak płacze? Płacze, bo jedziemy na spacer, to chyba wystarczający…
Kategoria: O szyciu i życiu
O szyciu i życiu (2)
Kolejny wpis o szyciu i o życiu planowałam w zasadzie na koniec sierpnia. Ale jak to w życiu bywa – rzeczywistość zaskoczyła. Co takiego się wydarzyło? Niby nic takiego – po prostu wróciliśmy całą rodziną z działki. Jeśli jednak ktoś myśli, że to rzecz nie warta uwagi, to grubo się myli. To przedsięwzięcie można bowiem…