Wakacje budzą we mnie zawsze nieco mieszane uczucia. I nie, wcale nie dlatego, że jak się jest dorosłym, to się ma urlop a nie wakacje – przy odpowiednim pokierowaniu swoją „ścieżką kariery” można mieć nadal wakacje i to całkiem długie. Tylko dlatego, że to, co w wakacjach miłe – przerwa od pracy, więcej czasu na…
Kategoria: O szyciu i życiu
Listopadowo o szyciu i życiu
Czas płynie, a moje plany regularnego pisania odpływają razem z nim. No cóż – wygląda na to, że regularność publikowania postów i wpisów chwilowo nie będzie moją mocną stroną. Czy to źle? Z jednej strony – nie da się ukryć – chciałabym. Chciałabym więcej pisać, trochę to wszystko rozkręcić, z drugiej – jak się nie…
Jesiennie o szyciu i życiu
Od kilku dni mam wrażenie, że idzie zima. Nie mam już dylematów, czy założyć płaszcz, czy może wystarczy kurtka, wełniana czapka staje się absolutnie niezbędna, a ja chodzę po domu owinięta w kocyk. Aż trudno uwierzyć, że zaledwie miesiąc temu podczas wycieczki do Czerska nawet nie zakładaliśmy kurtek. Tak więc owinięta w kocyk piszę podsumowanie…
Wrześniowe o szyciu i życiu
Lubię jesień. Lubię zapał do pracy, który mam po powrocie z wakacji i powrót do codziennej rutyny. Ewentualna plucha za oknem mi nie przeszkadza. W ogóle od czasu, gdy byłam na spływie kajakowym gdzie nocowaliśmy w namiotach i przez cały tydzień lało – deszcz mi w ogóle nie przeszkadza. Jeśli tylko mam przed sobą perspektywę…
Wakacyjnie o szyciu i życiu
Może to nietypowe, ale naprawdę lubię koniec wakacji. Koniec wakacji to powrót do codzienności, z nowymi siłami, z nowymi pomysłami, to powrót do ulubionych zajęć, do domowych luksusów (np. sprawny internet) – do tego wszystkiego od czego zdążyło się odpocząć i trochę odwyknąć. Zanim jednak na dobre zanurzę się we wrześniu – krótkie podsumowanie wakacji….
O szyciu i życiu – lipiec 2019
Ostatni wpis o szyciu i życiu pojawił się… dawno. Powiedzmy sobie szczerze – zupełnie o tej serii zapomniałam. Blog przeszedł w międzyczasie poważną reorganizację – przeniosłam się na własną domenę (możecie wierzyć, lub nie – ale na własnej domenie pisze się zupełnie inaczej niż na bloggerze), intensywnie myślałam na celem i sensem tego pisania i…
Zmiany, zmiany!
Witajcie Drodzy Czytelnicy! Aż by się chciało powiedzieć „witajcie na nowym blogu!” Tymczasem blog ten sam, tylko miejsce inne. Choć czuję się trochę tak, jakbym zaczynała na nowo. Częściowo pewnie dlatego, że ostatnie tygodnie były czasem intensywnych rozmyślań nad tym czego ja właściwie chcę od swojego bloga. Czytałam bowiem dużo o tym, że powinnam sprecyzować…
Wiosenne porządki… w głowie
Wiosna! Nadeszła wiosna! Jak to wspaniale – będzie cieplej, będą kwitnąć kwiaty, nie trzeba będzie nosić kurtek, czapek, ciepłych butów… – Taaaak – pomyślałam sobie patrząc przez okno na szalejącą śnieżycę. Śnieżyca, śnieżycą, ale rzeczywiście myśl, że pójście na spacer nie będzie wiązało się z ubieraniem siebie i synka w kolejne warstw ubrań napawa mnie…
Czy warto nauczyć się szyć?
Jak myślisz – ile? Ostatnio na instagramie pojawiły się zdjęcia z takim hasztagiem. Pierwsza seria dotyczyła tego ile zajęło uszycie danej rzeczy, druga – tego co daje nam szycie. I o ile na pierwsze pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć – poza nielicznymi przypadkami nigdy nie wiem, ile czasu coś szyłam bo musiałabym sumować wszystkie…
O szyciu i życiu (4)
Zajrzałam na swojego własnego bloga. Ostatni wpis pojawił się 24 października. Co??? Pod koniec października??? Ponad dwa miesiące temu??? Na to wygląda. – Jak ty to robisz – zapytała mnie kiedyś znajoma – masz dziecko, pracujesz i jeszcze znajdujesz czas na szycie i pisanie..? Jak widać – nie zawsze znajduję. Szyję i piszę w międzyczasie….